Powrót




pochylone czoło nad myślami
nad rzeczywistością zupełną
kielich życia zapełniony
przeszklonymi doznaniami
zdawałoby się pełny

ale to wszystko jedynie akwarium
ze złotymi rybkami
pełno na dnie kamyczków wspomnień
zielonego dzieciństwa
tragedii nieodgadniętej

wyszczerbiony ten kielich
mackami choroby kalectwa
zda się jakby pękał, bo rysy zbyt groźne
są rzeczy tak dziwne niezwykłe
wyrywające się szarości życia
których nie ogarnie ludzki umysł